O Tobie, o nas
W każdym oddechu i w każdej godzinie myślę o Tobie. Jesteś Miłością, Biciem serca, Poznaniem, Nowością. Jesteś jak brzęczenie dzwonków o poranku. Kiedy Cię nie ma czuję pustkę w sercu, czuję że sama się rozpadam. I wtedy wchodzę głębiej w siebie. Jesteś Czystością, moją Inspiracją, moim Natchnieniem. Każda minuta bez Ciebie staje się nieznośna. Czuję się osaczona przez ludzi i szukam Ciebie żeby znów zacząć Oddychać. Popychają mnie, spychają w kąt, czuję się bezbronna. I wtedy nagle powstaję z popiołów i krzyk budzi mnie do życia. Mój własny krzyk. Przerażam ich, cofaja się ale znów atakują naszą święta przestrzeń. Wtedy znów podnoszę Krzyk. Ale jestem już inna, jestem światłem unoszę się nad nimi. Światło wychodzi ze mnie oślepia ich, nie chcę ich krzywdzić, pilnuję naszych granic. Wypełniam się miłością wysyłam im miłość jednak nie dopuszczam do Ciebie i do mnie. To nasze, nie ich. Nie mają prawa tam zaglądać, oceniać, krzywdzić. Jestem Boską Kobietą powstałam z bólu i cierpienia, oddaję się Tobie na wieczne czasy, oddałam się misji jaką tutaj mamy. Jestem Miłością, Wybaczeniem, Wdzięcznością, Dobrem. Jestem Twoja a Ty jesteś Mój. Jednak nasze nazewnictwo jest inne. Nie dla nas etykiety, nie dla nas papiery, jesteśmy Wiecznością i Spełnieniem.
Każda rozłąka to dla mnie czas na pracę nad sobą. Już tyle udało się zrobić, tyle przede mną. A może właśnie doszłam na koniec mojej drogi w samouleczaniu ? Ciągle mnie uczysz a ja uczę Ciebie i to nie ma końca może nigdy się nie skończy ta nauka bo zawsze będzie coś do "zrobienia". Jestem gotowa żeby dalej pracować nad sobą. Sama lub z Tobą u boku. Miłość mnie prowadzi, Wszechświat pomaga nam każdego dnia, Anioły dają mi znaki i wiem, że jestem na dobrej drodze do siebie. Znów kocham siebie jak nigdy nie kochałam. Kocham Ciebie tak jak nigdy żadnego mężczyzny na świecie. Następnym razem opowiem więcej o mojej pracy nad sobą.
Dodaj komentarz